sobota, 21 listopada 2009

Szaman Galicyjski i sprawa awarii technicznej

Niestety, Siły Wyższe stanęły mi na drodze. Straszliwa awaria rozłożyła mój laptop i powędrował on do serwisu. Z tego powodu tego weekendu wpisów nie będzie. Bardzo przepaszam i obiecuję się poprawić.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Uuuu, znam ten ból. nika

Joanna pisze...

Zeby to nam było,ale przedostatni raz!!! Przesz tutaj są uzależnieni!!!

Anonimowy pisze...

Nie..., ja nie chcę na odwyk :D
Lena

Anek pisze...

buuuuuu...najpierw uzależnił a teraz kazał wziąć na wstrzymanie- a podobno dba o swoich pacjentów..;-)))))))
ale wspólczuję bo ja wtedy gryzę...Anek

Anonimowy pisze...

To to będziem czekać. Oby serwis bystro się sprawił:)

GoS

magbod pisze...

wietrze spisek zlego, ktory owaz awarie sprowadzil na szamana. sugeruje jakies odczynianie urokow albo maly sabacik na pobliskiej gorze w celu pokazania, kto tam rzadzi :))

skrzacik

Szaman Galicyjski pisze...

Na razie z braku kompa odczyniamy urok pijąc sherry (ja) i czerwone wino (Najmilsza). Tańce nago wkoło kominka są przewidziane w terminie późniejszym. Na zewnątrz zimno, wietrznie i pada, więc sabat na pobliskiej górze odpada.