poniedziałek, 7 stycznia 2013

Szaman Galicyjski i sprawa językowa

Wojna trwa.
Nie wiem czy przegrałem tę bitwę, ale na pewno nie dotrzymałem pola i wycofałem się w całkowitym porządku na z góry upatrzone pozycje.

Było tak: z rok temu przyszła do pracy u nas młoda sekretarko-pomoc medyczna. Parę razy zwróciłem jej uwagę, że niestarannie i nieuważnie wypełnia powierzone jej formularze, a detalicznie wpisuje w nie bzdury, np., że pacjent ma wzrost 69 i waży 178. Albo, że tętno ma 140/80 (?), a ciśnienie 55. Nie wspominając już o ASA 47 (może być tylko 1-6). Zawsze patrzyła na mnie, jakbym próbował ją zabić zadając jakieś straszne tortury. Nie szło jej wytłumaczyć, że to nie jest wszystko jedno...

I nagle, w dokumentach przysłanych ze szpitala na temat jednego z potencjalnych pacjentów znalazłem przykład, który moim zdaniem powinien jej uzmysłowić o co mi chodzi.

Otóż pacjent ma defekt jednego z enzymów we krwi, mianowicie cholinesterazy, która, między innymi, odpowiedzialna jest za rozkład jednego z leków paraliżujących mięśnie oddechowe. Dla jasności - po podaniu tego leku zdrowy pacjent przestaje oddychać na jakieś trzy minuty, w czasie których ów enzym rozkłada lek i pacjent zaczyna oddychać normalnie. Jednak pacjent z wymienionym wyżej defektem po otrzymaniu leku przestaje oddychać i nie oddycha przez następne 6 godzin, co może w pewnych warunkach*) skończyć się śmiercią**). Jest więc sprawą bardzo istotną, aby anestezjolog wiedział o owym enzymatycznym defekcie PRZED rozpoczęciem zabiegu (po już się sam dowie w dość niemiły sposób). Taka mała różnica pomiędzy życiem a śmiercią.

Pan doktór z klinicznego laboratorium badający próbkę krwi napisał list do lekarza leczącego, w którym napisał "pacjent ma ATYPOWĄ cholinesterazę" = the patient was diagnosed as having ATYPICAL cholinesterase". Pan lekarz leczący polecił wysłać list do pacjenta, informując go o tym fakcie i polecając przebadać przy okazji rodzeństwo i dzieci, bo to wada genetyczna, zatem mogą mieć podobne problemy. Pisząca list pani sekretarka napisała "you were diagnosed as having A TYPICAL cholinesterase".
W języku angielskim "atypical" to atypowa, a "a typical" to typowa, czyli całkowicie zmieniła znaczenie zarówno diagnozy jak i niebezpieczeństwa.

Poszedłem i odszukałem naszą Emalię i pokazałem jej jak wiele zależy od pracy sekretarki, jak istotne są detale w medycynie, jak łatwo przekroczyć linię pomiędzy życiem i śmiercią i w ogóle. Patrzyła mi w oczy, kiwała blond główką, nawet zatrzepotała rzęsami i już, już rosła we mnie radość z odniesionego, acz małego, zwycięstewka, kiedy spytała niewinnie "what's the difference?"***) Podcięła mi nieco jedno skrzydełko, zacząłem więc, że cholinesteraza we krwi..., ale mi przerwała. I'm asking about the difference between 'atypical' and 'a typical'. It's the same to me****).

Sekretarka nieznająca WŁASNEGO języka. Za drugiej wojny światowej uznano by ją za agenta i aresztowano. Ze spuszczoną głową, powoli, wróciłem do naszego office. Nie wiem czy to była porażka czy nie. Jakieś pomysły? Ktokolwiek?
______________________________________
*) czyli braku możliwości wentylowania go po uprzedniej intubacji i posiadania respiratora, nie wspominając o umiejętnościach użycia tego sprzętu przez kogoś w pobliżu pacjenta
**) chyba, że dotyczy to Aquamana i niektórych płazów, oddychających przez skórę
***) jaka jest różnica?
****) pytam o różnicę pomiędzy atypowa a typowa. Dla mnie to to samo.

8 komentarzy:

Kamyk pisze...

Pomysł mam jeden, jestem żądna krwi. Zabić ją packą na muchy!
A tak na poważnie: po roku tłumaczenia nie da się wejść na ścieżkę wojenno-służbową?
Cycki mi opadły.

Szczęśliwego Nowego Roku :)

Anonimowy pisze...

I wychodzi, po co w polskich oddzialach zagranicznych koncernow PA maja miec wyzsze wyksztalcenie. To tak w ramach uprzedzania doswiadczen ze zgnilego zachodu, gdzie prace w administracji dostaje sie po odpowiedniku szkoly zawodowej. A ze koszty takie same...

Zaaklimatyzowalam sie w spoleczenstwie, w ktorym do myslenia w sytuacjach niestandardowych edukuje sie 10% absolwentow podstawowek. Reszta jest uczona pracy z mniej lub bardziej zaawansowanymi (w zakresie ilosci mozliwych poziomow/galezi) schematami. Prace (chroniona) w administracji dostaje sie po stwierdzeniu niepelnosprawnosci ruchowej, jesli tylko klient posiada ukonczona szkole srednia i duka po angielsku obok (papierowego) dukania po tubylczemu. Serio. Skrajna dysleksja wcale nie przeszkadza. Szczesliwie na sredni personel medyczny przekwalifikowuja np. wyksztalconych poza Europa lekarzy, ktorzy nie podchodza do procedury nostryfikacyjnej, wiec odsetek myslacego personelu sredniego wzrasta.

Natomiast zastrzelila mnie pani przedszkolanka (przy dobrych wiatrach B.A.), ktora niemal wyszarpnela mi wypelniony formularz 'nazwiska-adresy-wyksztalcenie rodzicow', zeby pomoc mi go wypelnic, potem dokladnie go przeczytala (razem z informacja o MPhil na tubylczej uczelni), pochwalila, ze tak ladnie wypelnione, a potem... lamana angielszczyzna zaproponowala kurs czytania i pisania dla rodzicow odbywajacy sie w godzinach, w ktorych dzieci przebywaja w gr. przedszkolnej. Zapytalam, czy potrzebuja wolontariuszy do wspolprowadzenia. Szkoda, ze nie do uczenia personelu czytania ze zrozumieniem.

Groeten,
Sarah z Krainy Deszczowcow

Adept Sztuki pisze...

ASA 47 to gdzieś w okolicach rigor mortis ;)

Szaman Galicyjski pisze...

@ Kamyk
Szczęśliwego. A zabić nie mogę, bo mimo wszystko istota ludzka.

@Sarah
Groeten. Choć się nieco gubię, bo to jakoś niderlandzko brzmi, a reszta irlandzko?
Masz rację, trwa tu Przewlekła Ogólnokrajowa Akcja Promowania Debilizmu Stosowanego.

@Adept
47 to zombie po przemieleniu i ulepieniu od podstaw z mączki kostnej ;-)

Anonimowy pisze...

Kamyk dobrze radzi, bo jak tak dalej będzie, to będziesz się czuł w obowiązku czytać wszystko co napisała.Ja bym tak miała.

Było zapytać, jeśli znaczą to samo, to dlaczego, jej zdaniem, pisze się inaczej.I obserwować, czy zakiełkował jakiś proces myślowy.Jeśli nic poza wzruszeniem ramion, to na wojnę.
randi

zośka pisze...

Miło Cię widzieć z powrotem:). Ratunku niestety nie postrzegam nigdzie, mój ulubiony Egzemplarz w pracy jak dostaje instrukcje obsługi po raz milionpińćsetstodziewincet to mówi-you are very kind i na tym poprzestawa do następnego spitolenia.

Anonimowy pisze...

Amazing blog! Do you haνе any recommendations fοг aspiгing writers?
I'm hoping to start my own site soon but I'm a little lost on evеrything.
Would you propose starting ωith а freе platfоrm like Woгdpreѕs or gο fοr a paid option?
There are ѕo many oρtions out theгe that I'm totally overwhelmed .. Any ideas? Thank you!

Here is my web site ... Http://www.Forexbroker.Info
Look into my webpage ; forex broker

Anonimowy pisze...

Jade pociagiem, owce sa, trawa jest, pada. Brak pagorkow, a konduktor wydaje charczaco-kaszlace dzwieki na dzien dobry. Wnosze z tego, ze jednak Holandia.

Groeten,
Sarah