środa, 2 czerwca 2010

Szaman Galicyjski i sprawa przerwy

Życie Szamana twarde jest. Wspominałem już o tym. I teraz nastąpi w prowadzeniu bloga przerwa, bowiem Szaman wybiera się w odwiedziny do Kraju Ojców. Będzie spotykał się, jadł, załatwiał mnóstwo urzędowych spraw, spotykał się, jadł, rozmawiał z fachowcami, odwiedzał stare kąty, jadł... aż wróci. Z tym, że nie od razu do siebie, bo najpierw odwiedzi parę miejsc w środkowej Anglii.
Zatem do przeczytania za dwa tygodnie.
Choć może się okazać, że dopadnę jakiegoś kompa i coś pojawi się wcześniej.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ciekawe czy Szaman w podróż do Polandii zabrał kajak?

Bez kajaka daleko nie pojedzie ;/

Takoż bez kapoka.
I płetw.

Morfeusz pisze...

i wanny robiącej za amfibię ;]

Anonimowy pisze...

...o ile dobrze zakorkuje.
Wannę oczywiście.

;p