Nawet szamanom przytrafiają się dobre chwile. Mam ją! Mam cedeka Okudżawy z piosenkami w jego wykonaniu! Szukałem, szukałem i znalazłem.
Nie ma róż bez kolców. Nie ma na niej Diesiatyj nasz diesantnyj batallion. Cóż, nie można mieć wszystkiego. Ale i tak się cieszę. A Najmilsza jest zdumiona, że śpiewam (?) razem z nim w oryginale.
Zeżarło mi klipa. Dopiero teraz wróciłem z pracy i mogę poprawić.
6 komentarzy:
Poka nam ziemlia wiertitsa :)))
To byl hicior. I heartbreaker...
Słowa ni w ząb nie rozumim ;-)
nika
nigdy nie uczyłam się rosyjskiego i rozumiem jedynie pojedyncze słowa, ale lubię Okudżawy posłuchać. cytowana przez Abiego "Modlitwa" jest piękna, ale ja wolę "Pieśń gruzińską".
http://www.youtube.com/watch?v=T5WYQc5KwSY
Rosjanom, udała się nie tylko wódka (w zestawie z szampanem igristoje i kawiorem), ale i - a może przede wszystkim - literatura i Bardowie.
Ehhh...
Że też mnie Twoja radość, w ogóle nie dziwi, nic a nic.
Ehh wspomnienia, dym z ogniska,Okudżawa i Wertyński "Bazuna"jest co pamiętać
GB
Też uwielbiam ten kawałek. Tchnienie geniuszu...
Prześlij komentarz