niedziela, 16 stycznia 2011

Szaman Galicyjski i sprawa tablicy

Idzie Szaman po ulicy
Ktoś go wezwał do tablicy...

Dziękuję za zaproszenie do vivisekcji. Nie wiedziałem, że kogoś może to interesoawać. Rzeczy, których o mnie nie wiecie? A skąd mam wiedzieć, czego o mnie nie wiecie? Ale spróbować można.

1. Jak byłem w LO, to chciałem pisać. Moje dwie panie "od polskiego" (jedna z podstawówki, druga z LO) bardzo mnie wspierały i uważały, że warto. Nawet napisałem parę opowiadań, które pochwaliły i przetłumaczyłem parę tekstów z angielskiego. Potem poszedłem na medycynę i nie miałem czasu na nic, a kiedy zacząłem pracować, to już w ogóle na nic i tak się to rozpełzło. Zostało mi tylko czytanie.

2. Uczę się malować akwarelami. Tak z przerwami się uczę. Przerwy są dużo dłuższe od nauki. I kiepsko mi idzie.

3. Lubię gotować. Ale to chyba wiecie z paru wpisów. Nie przepadam za eksperymentami w kuchni. Eksperymentuję tylko kiedy czegoś akurat nie mam i muszę zastąpić czymś innym. Nie piekę słodkości. Jakoś mnie to nie korciło nigdy. Może i lepiej.

4. Lubię sprawiać miłe niespodzianki. Na przykład zaprosić Najmilszą do Paryża na weekend i tam spotkać się z Tygryskiem i Prezesem, co było niespodzianką, bo o tym nie wiedziała.

5. Lubię długie, leniwe imprezy. Siedzieć w ciepły, toskański wieczór wokół stołu, pić małymi łyczkami wino, przegryzać serem i sałatką z brzoskwinią, kiedy rozmowa sączy się powolutku w tempie zachodzącego słońca. Chciałbym, żeby kiedyś wszyscy "moi" byli wtedy ze mną.

6. Od dawna fascynuje mnie śmierć. Dlatego wybrałem najpierw anestezjologię (właściwie to intensywną terapię, bo tam granica jest najbardziej zdysocjowana), potem "dorobiłem" medycynę sądową i w końcu medycynę paliatywną. I przyznam się, że ucząc się o śmierci dowiedziałem się więcej o życiu. A rozmawiając z pacjentami, którym mało już czasu zostało, nauczyłem się cenić chwilę obecną, nie żyć przeszłością i sceptycznie podchodzić do przyszłości. I dobrze mi z tym!

7. Lubię wszystko, co inteligentne i przewrotne. Zabawy słowem i obrazem. Podteksty. Drugie dna. Zakodowane znaczenia. Z filmów i książek najbardziej interesuje mnie intryga. Dlatego mam całą kolekcję Gangu Olsena. I kocham Va Bank.

8. Uwielbiam starocie. W domu Rodziców wisi portret pra-pradziadka, który trzyma w ręku książkę. A ta książka stoi obok na regale. A na choince mam bańkę, którą moja Mama dostała od swojej babci, już jako starą. Mam też Apteczkę domową, taki poradnik medyczny, w którym sześć (albo i więcej) pokoleń mojej szamańskiej rodzinki robiło dopiski i uwagi. I to mnie bierze.

Chyba starczy.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Achhh, Dziadek z książką, która stoi do tej pory na półce, ach, ach :-)))
nika

Anonimowy pisze...

Te achy znaczą, że to jest strasznie fajne. Mówi Ci to osoba, która w starożytnościach siedzi ;-D
nika

P.S. Weryfikacja - jamedic. Jak mam to rozumieć? Że niby medyk to ja? Hahaha

thalie pisze...

Szamanie, dziękuję za wpis :)

Abi romantyk, Tyś romantyk... romantyczne te nasze polskie dochtory, no.

pozdrawiam serdecznie :)