sobota, 15 stycznia 2011

Szaman Galicyjski i sprawa pewnego raportu

Sie porobiło! Ruscy skończyli raport MAK i pokazali go światu. No, może nie całemu, ale i tak wyszło szydło z worka!

Przecież od razu widać, że to grubymi nićmi szyte międzynarodowe oszustwo i spisek! I w dodatku wielowarstwowe i niejednokrotnie przełożone. Z całego raportu wynika jasno (dla tych, co czytać między wierszami umią), że cała ta tzw. "katastrofa" była ukartowana na długo przedtem, zanim się wydarzyła, a stoją za nią Ruscy i Żydzi, sorry, ruscy i żydzi!

Bo pomyślcie sami, jak to możliwe, że do Katynia poleciały dwa samoloty z oficjalnymi delegacjami? Jeden z premierem 7 kwietnia, drugi z prezydentem 10? Przecież to bez sensu, zwłaszcza, ża obaj głosili, że "polskie święta będziemy obchodzić wspólnie". Czyli ktoś wysłał im bilety na różne samoloty, a kto to mógł być? My wiemy kto!

Jak to możliwe, że pilot, z pewnością doświadczony (no, chyba, że ktoś /my wiemy kto!/ posadził za sterami prezydenckiego samolotu żółtodzioba), który nic nie widzi, bo mgła, decyduje się bez zewnętrznych nacisków, na lądowanie na lotnisku bez ILS, mając świadomość tego, kim są pasażerowie?*) A w ogóle skąd ta mgła? Od razu widać nieuzbrojonym okiem, że mgła była sztuczna, rozpylona przez tego niezidentyfikowanego IL80, który teraz nie chce się przyznać po co latał kiedy latał. Czy nie jest dziwne, że samolot latał? A mógł stać w hangarze. Przecież to był weekend.

A brzoza, o która zawadził TU? Kto i kiedy oraz w jakim celu ją tam zasadził? My wiemy kto! To są kluczowe pytania. Zwłaszcza, że obok tej brzozy rosły dwa świerczki. Po co? Czy aby nie po to, żeby być na miejscu, gdyby numer z brzozą się nie udał? Takie małe zabezpieczenie - ominęliście brzozę, ale mamy dla was niespodziankę...

Jak to możliwe, że generał naciskał na pilotów? Po co miałby naciskać? Z jakich pobudek? I jeszcze pił? On leciał wziąć komunię w Katyniu. Czy kto kiedy widział pijanego polskiego generała? Czy kto widział kiedy, żeby Polak przyjmował komunię po pijanemu?! No, w życiu! I dla kogo 0.6 pro mille jest równoznaczne z pojęciem "pijany"?

Jak to możliwe, że na wieży kontroli lotów rosyjskiego wojskowego lotniska był pułkownik i to ruski? Który w dodatku kontaktuje się z generałem, tym razem... też ruskim. Czy to nie nasuwa podejrzeń? Przecież to na pewno było KGB albo GRU czatujące na spadające samoloty z polskimi prezydentami. Żeby przeżywszych uprowadzić, a rannych dobić. Bo LK uprowadzono, to pewne. Przecież Wielki Brat nie rozpoznał ciała. Nie dziwota, bo do Smoleńska poleciał mały człowiek, kłótliwy, zaściankowy i ksenofobiczny, nienajlepszy polityk, znany z powiedzeń typu "spieprzaj dziadu", "ta małpa w czerwonym" i "ja panią załatwię", nie znający za to słów hymnu Polski, natomiast w trumnie wrócił wielki polityk i mąż stanu, jedyny prawdziwy patriota, bohater narodowy, ojciec narodu, największy Polak, równy królom**). No, to ktoś podmienił ciało, od razu widać.

Dwa samoloty, sztuczna mgła, IL80, ruscy oficerowie, ruska brzoza, strzały na miejscu katastrofy, podmienione ciała, alkohol na pokładzie samolotu.

Gdyby napisał to Ludlum, Forsyth albo Higgins to nikt by w to nie uwierzył.
A u nas wierzą.

_______________________
*) to wkrada się nieubłaganie wątek al-Kaidy, bo dobrowolny samobójczy atak bardziej wpisuje się w ten nurt religijny. Protasiuk wylądował w Klewkach?!
**) określenia z tych samych gazet i programów TV

4 komentarze:

abnegat.ltd pisze...

Szaman, najbardziej podoba mi się dualizm mgły: polscy piloci nie są winni, bo mgła nie była przyczyna katastrofy a poza tym i tak rozpylili ja Ru... sorry, ruscy.

Młoda Lekarka pisze...

Szamanie dziękuje..Już się nieco gubiłam w tym wszystkim i gotowa byłam nawet uwierzyć, że może spóźnienie prezydenta miało w tym jakieś znaczneie, ale teraz wiem, że było ono celoow wywołane przez ruskich agentów, żeby zdążyli mgłę rozpylić....

Anonimowy pisze...

Nie dziwcie się, bo my mamy wrogów wszędzie, oto dwa przykłady ostatnio zasłyszane:
1. Polki po porodzie w Anglii dostają zastrzyk i po nim nie mogą przez 5 lat zajść w ciąże - taka forma zabezpieczenia się przed plagą "obcych" na szczęśliwej wyspie :)
2. w krakowskim szpitalu leży kobieta z grypą w stanie ciężkim a jej dziecko urodzone przez cesarskie w inkubatorze, ale lud wie lepiej tę nieszczęsną specjalnie zarazili z dzieciaka usunęli
Teraz sami widzicie, że skoro malutcy są prześladowani, to ten "wspaniały" nie mógł inaczej niż przez celowe działanie tych za wschodu.
Jolka

Szaman Galicyjski pisze...

Czytałem komentarze pod wiadomościami o MAK. Najbardziej ujął mnie jeden, w którym autor napisał "MAK obraża mnie jako polaka" (pisownia oryg.).
Czy nie ma lekarstwa na głupotę?