piątek, 23 kwietnia 2010

Szaman Galicyjski i sprawa ataku na Kolorektala

Dziś, z samego rana, bez żadnych znaków ostrzegawczych i z naszej strony prowokacji, nursy zaatakowały znowu. Tym razem Kolorektala.
Atak, jak zwykle, był podstępny i przyjacielski, jak wizyta Schleswig-Holstein w 1939.
- Kolorektal, twoja pacjentka wypiła w południe szklankę wody. Będziesz robił kolonoskopię?
- Tylko wodę wypiła?
- Tak.
- Tylko szklankę?
- Tak.
- To będę.
Za późno zobaczył to radośnie roześmiane oblicze obnażające ostre kły. Próbował jeszcze wessać napowrót to, co powiedział, ale było już za późno. Ostre kły wbiły mu się w łydkę.
- A policy i Święta Procedura mówią, że przed badaniem nie można pić przez sześć godzin!
- No, tak, ale przecież nie będziemy czekać sześć godzin! Jest piątek i wypadnie nam czekać do szóstej, a potem jeszcze sam zabieg, następnie czekać, aż minie sedacja... ósma niewyjęta.
- A policy i Święta Procedura mówią...
- Wiem, co mówią, ale ja to zrobię.
- Nie możesz zrobić, bo Święta Procedura...
- Słuchaj, o co ci chodzi? Mnie szklanka wody nie przeszkadza, bo to tylko badanie, a nie zabieg. Pacjentka czekała ponad dwa tygodnie, jak mam ją teraz odesłać do domu?
- Będziesz świnią, Kolorektal, jak ją odeślesz. Zwłaszcza, że jak mówi, nikt jej nie powiedział, że nie wolno pić.
- No, to dawać ją tutaj i jedziemy.
- Ale policy i Święta Procedura mówią, że nie możesz. Bo sedacja do zabiegu traktowana jest jak znieczulenie ogólne i nie możesz jak piła.
To, co przemknęło teraz w głowie Kolorektala nie nadaje się do publikacji. Kiedy mi to powtarzał potem, nawet on mówił trwożliwym szeptem.
Zresztą, pewnie i tak by mi wycięło w tekście. Ostatnio czytałem recenzję z jakiegoś filmu i natknąłem się na taki oto fragment: "młoda kobieta zako/censored/e się w...". Boskie!
- SZAMAN!!!
oryg. jap.:
- Z niewysłowioną radością moje uszy niegodne, aby przebywać w Twoim pobliżu,  będą słuchać twojego niebiańskiego głosu, którego muzyka piękniejsza jest nad trel słowika czarującego swą pieśnią zalany światłem pełni księżyca sad, pełen kwitnących wiśni nad spokojną tonią stawu kryjącego wielkie czerwone ryby, szlachetny Kolorektalu!
tłum. na pol: - Czego?*)
- Czy Pentazocyna to sedacja?
- Nie.
- Pewny jesteś?
- Według tutejszego narodu - nie. Jestem pewny.
Kolorektal zastrzygł uszami. W stronę pewnych już zwycięstwa nursów poleciała rakieta ciągnąca za sobą smugę dymu i iskier.
- To ja to zrobię bez sedacji. Tylko w analgezji**).

Szybki zwód i ustąpienie pola, na chwilę, żeby za ścianą przejrzeć słowa Świętej Procedury. Tam nic o samej analgezji nie ma. Stopniowanie jest inne: bez niczego, w sedacji, w sedacji i w znieczuleniu. Ale samo znieczulenie? Quźwa (czy jak to tam po kornwalijsku). Powrót w szranki, mniej już pewny.

- Ale nie możesz, bo sześć godzin... Święta Procedura...
- Słuchaj, przychodzisz do mnie z pytaniem, czy zrobię badanie. Jak mówię, że zrobię, to mówisz, że nie mogę. To jeśli nie mogę, to po co przyszłaś pytać? - Kolorektal już się wkurzył nie na żarty. - Jak nie można to ją odeślij do domu.
- Przyszłam zapytać, czy zrobisz badanie, bo to ty musisz zadecydować i ty ją musisz odesłać.
- Ale ja decyduję, że zrobię badanie.
Już wiedziała, że przegrała, ale na koniec strzeliła focha.
- No, wiesz, Kolorektal, ty niewdzięczny jesteś taki, ja ci chcę tyłek bronić, a ty mi wbrew.
Poszła.
Kolorektal z cicha powiedział do mnie:
- Widzisz, jakie są. Niby przyszła zapytać, ale tak, żeby to na mnie było, że badania nie będzie i to ja będę tym złym, co pacjentkę wyrzucił. A takiego i jeszcze pół. - Pokazał jakiego. - One chcą dokopać babie w rejestracji, że nie przekazała, żeby nie pić sześć godzin. Ale czemu moją nogą?

Ano, właśnie. Czemu?
______________________
*) Skojarzenia na blogu Abnegata i w komentarzach tamże
**) w znieczuleniu

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ihaaaa, ihaaaa, Szaman z kolorektalem wygrali o krótki łeb, ha! :-)))
A co do ostatniego pytania, to Ci powiem. Bo baby są zawistne i tchórzliwe, boją się baby w rejestracji, ale chcą jej dokopać z daleka, tj. nogą kolorektala.
A japoński oryginał jest przedni :-)))
nika

inessta pisze...

Szaman, mocno Cię wspieram duchowo w tej wojnie i jestem po twojej stronie. Walcz dzielnie, stosuj proste metody (ale skuteczne) i siecz bez opamiętania jak Kmicic i Wołodyjowski razem wzięci.
p.s. wyżej wymieniony sposób dokopywania trzecim osobom cudzymi rekami mam wrażenie, ze powoli zalega się w mojej przychodni.Brrrrrr