wtorek, 14 sierpnia 2012

Szaman Galicyjski i sprawa biletów

Kto może mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego bilet na kolej na przejazd 54 kilometrów pociągiem pospiesznym kosztuje ponad dwa razy taniej niż przejazd kolejobusem ze stacji Kraków-Główny do Balic, na odległość 14 kilometrów?

Podobno cena wzrosła dwukrotnie z powodu Euro 2012, ale przecież Euro to już historia?

Za poprawne odpowiedzi nagród nie przewiduje się, sorry.

10 komentarzy:

Shigella pisze...

Wydaje mi sie, ze poprawne odpowiedzi brzmia "bo moze" oraz "jak was stac na bilet na samolot, to i za kolejobus zabulicie".
Cen z Warszawy nie znam, ale wiesc gminna niesie, ze poniewaz te sama trase obsluguja dwaj przwoznicy, nie dalo sie zrobic wspolnego biletu, a w dodatku pociagi jezdza tak, jak sie je kolanem dopchnelo w istniejacy rozklad.
Welcome to Bolanda and have a nice day!

popaprany pisze...

"Tam gdzie zaczyna się PKP, kończy się zdrowy rozsądek" jak napisał Paolo Coelho. Oni potrafią koncertowo rozpieprzyć dowolny pomysł.

Na pociechę - kupowałem ostatnio kawę w Katowicach; na moją uwagę że ostatnio w Toronto płaciłem taniej usłyszałem: "Tak, my znamy ceny z całego świata - wszędzie jest taniej niż tu".

Kaczka pisze...

Jestes pewien, Szamanie, ze tylko czternascie kilometrow? Od maja Cie nie bylo!
Sie tesknilo!

Anonimowy pisze...

Niedawno Pani w kasie na dworcu PKP poinformowała mnie (w momencie, w którym okazalam swoje zdziwienie, że przejazd pociągiem osobowym na trasie 100 km kosztuje mnie niewiele mniej niż przejazd na trasie prawie 500 km pociągiem pospiesznym), że im dalej, tym bardziej się opłaca... takie rzeczy tylko w Polsce ;-)
karolka

popaprany pisze...

Tak, tylko 14 km - to w ogóle ciekawe, bo ze 3-4 lata temu ten bilet kosztował 5 zł - ale PKP zwietrzyło żyłę złota, szynobus przemianowało na ekspres i zaczęło konsekwentnie podnosić ceny (ostatnia podwyżka z bodaj 12 na 19 złotych!)

abnegat.ltd pisze...

Kraków, Szaman - Kraków!

Szaman Galicyjski pisze...

Dziękuję za odpowiedzi. Wszystkie prawdopodobne. I wszystkie wskazują na stopień "złupieżcenia" eRPe.
Miło, że ktoś tu jeszcze zagląda (a nawet tęskni, mmm...). A propos tęskni. Masz już, Kaczko, tę książkę?

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Będę się odzywał.

edith pisze...

Blokada anty-emigracyjna?

ewa pisze...

Może cena jest tak wysoka bo busopociąg ma ładniejsze kolory? Albo siedzenia wyłożone puchowymi, z funkcją masażu materacykami? Na pewno jest jakiś szczegół komfortu estetycznego, niekoniecznie związany ze zdzierstwem PKP :)

Kaczka pisze...

Szamanie, Nuts?
Przeczytana z piec razy!
Polecaj dalej.
:-)