sobota, 7 maja 2011

Szaman Galicyjski i sprawa cross-posta

Miało być o Londynie, ale będzie później.

Mam nadzieję, że Abnegat mi wybaczy, że posiłkuję się w moim wpisie jego tekstem, więc od razu przepraszam za cross-posta. Ale mam powód.

Dostałem właśnie od znajomej*) ginekolożki, ślicznej i mądrej Katarzyny, pracującej w Hiszpanii tłumaczenie, które zamieszczam poniżej, specjalnie dla KK.

Porodówka to Paritorio. W czasie przyjęcia na oddział pielegniarka zbierze z nami wywiad. Najpierw dostaniemy Medical Questionary,(cuestionario medico: u nas się tego nie robi:-) gdzie z pomocą ptaszków - marcador - zaznaczymy nasze bieżące problemy oraz przyznamy się do grzechów przeszłości - pasado historial clinico. Następnie zostaniemy przyjęci na oddział - ingresar - pobiorą nam badania - preoperatorio - w to wchodzi prawie wszystko i tak się nazywa nawet wtedy gdy pacjent nie jest w końcu operowany) - i wreszcie będziemy mogli oczekiwać na przyjście dzidzi na świat. Poród to parto - zupełnie jak paczka w urzędzie pocztowym. W trakcie porodu będziemy pod nadzorem położnej - matrona he he he ...) - a gdy zajdzie taka potrzeba, zostaną wezwani doktorzy - ginekologo de guardia - (tylko gdy się znajduje jakąś patologię przy przyjeciu).

W trakcie porodu zaproponują nam różne typy postępowania ograniczającego czucie bólu. Najmniej inwazyjny to gas (gases). Pięćdziesięcioprocentowa mieszanina podtlenku azotu z tlenem, który sobie wdychamy i wydychamy gdy nas boli ze specjalnego ustniczka „na żądanie”. Po mojemu pic na wodę i propaganda, jedyne co to paskudztwo daje to zniesienie kontroli rodzącej nad własnymi uczuciami, dzięki czemu sensowna kobita zaczyna się zachowywać jak spaskudzony bachor. O kacu i womitach nie wspominając. Technika druga to zastrzyk - inyección - z Dolarganu. Rzecz jasna Angole nie używają tej nazwy, na wyspie zwie się toto Pethidine. Może pomóc w początkowym stadium, potem trudno oczekiwać cudów. I wreszcie zewnątrzoponówka. Czyli epidural. Najbardziej inwazyjna metoda, ale dająca pełną kontrolę nad bólem. Przynajmniej w założeniach. Przyjdzie anestesiológo, poprosi nas o wygięcie pleców do tyłu - doblar la espalda i pozostanie w tej pozycji przez kilka minut. Zazwyczaj nie krzyczą no te muevas!!! - to raczej policjanci do uciekających złodziei - prośba brzmi no se mueve. Anestezjolog wrazi nam agujaespalda i przez tę aguja wepcha cieniuśki catetér, za pomoca którego poda nam anestesia local co spowoduje rigidez o entumecimientocontrol de dolor. Przy okazji spadnie nam BP - nie, nie stacja benzynowa, ciśnienie krwi tensión arterial, więc założą nam un puño na brazo i będa go apretar. Do kontroli płodu - feto - służyć będzie specjalny pas - cinturón, zwany cardiotocograph albo inaczej EMF (electronical fetal monitor) -monitor.
Poród jest, zgodnie z broszurką, którą czytałem w poradni K, jeszcze w Polsce, „drogą ku najpiękniejszemu spotkaniu”. Niechże ta i będzie. W trakcie porodu matrona ustawi wszystko we właściwej pozycji, będzie dmuchać i przeć razem z nami a po porodzie da przeciąć pępowinę - cordón umbilical - ojcu, położy nam dziecko na brzuchu, ocuci tatusia i ogólnie zajmie się wszystkim po całości.
Jeżeli będzie potrzebna pomoc dodatkowa, czego możemy oczekiwać. Kroplówka - goteo - z oksytocyną zachęci macicę utero do skurczów contracciónes. Zazwyczaj z konkretnymi bólami porodowymi, no ale. Sin dolor no se gana. Jeżeli tego będzie mało, założą kleszcze - forceps  lub próżnociąg - ventosa. Na końcu czeka cesarskie cięcie cesarea, które to może być w znieczuleniu regionalnym (spinal, podpajęczynówka lub epiduralalbo ogólnym, general anaesthesia (anestesia general).

I to by było na tyle.
____________________
*) to, że jest czarująca i piękna to jest oczywiście jasne i nie wymaga żadnych tłumaczeń

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tak, czy siak, brrr, brrr ;-P Prościej jest zemdleć i nie dać się ocucić ;-P
nika

(KK) pisze...

O mamo, tj. o Szamanie! Wielkie dzięki i pokłony do samej ziemi! Na WSZELKI WYPADEK ;) wszystko sobie kopiuję do kapowniczka.
Besos dla ślicznej i mądrej ginekolożki-imienniczki :*

(Nika, opcja godna rozważenia!)

abnegat.ltd pisze...

Carramba 80
Aleszsz mi WaszmoscPan zaimponowal :)))