czwartek, 16 grudnia 2010

Szaman Galicyjski i sprawa upadku cywilizacji

Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem - ta cywilizacja musi upaść. Nie ma szans.

Kurd z Iraku, Aso Mohammed Ibrahim w 2003 roku potrącił był śmiertelnie 12-letnia dziewczynkę Amy Houston i zbiegł z miejsca wypadku. Między innymi dlatego, że już miał swój criminal record, nie miał prawa jazdy, ubezpieczenia i wielu innych wymaganych prawem rzeczy.

Przesiedział w więzieniu cztery miesiące i wyszedł, bo mógł odpowiadać z wolnej stopy. Na wolności poznał Angielkę, z którą ma obecnie dwójkę dzieci. W tym czasie w powolnej machinie biurokratycznej Imperium Brytyjskiego toczyła się sprawa wydalenia go do ojczystego Iraku (dwukrotnie odmówiono mu azylu), bo kryminalista wielokrotny, zabił dziecko, uciekł z miejsca wypadku i jeszcze paru mniejszych wykroczeń. I ilekroć Border Agency uzyskiwała zgodę na wydalenie delikwenta - ten zasłaniał się rodziną.

I dzisiejszy wyrok wydany przez Sąd Imigracyjny w dwuosobowym składzie pozwala mu pozostać w Ukeju, bo zgodnie z art. 8 Karty Praw Człowieka ma prawo do życia rodzinnego.

Co tak naprawdę powiedzieli dziś sędziowie? "Skądkolwiek przyjedziesz, nieważne kogo zabijesz, nieważne ile praw złamiesz, jeśli masz dziecko - możesz spokojnie żyć w UK. Możesz mieć criminal records przez wiele lat bez prawa stałego pobytu, jeśli masz dzieci - możesz spokojnie żyć w Ukeju. Prawa rodziny zabitej dziewczynki nie są ważne, ważne są prawa obcego przybłędy."

Ta cywilizacja musi upaść. A kiedy to się stanie, pamiętajcie, że to przewidziałem.

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

hmmmm...
niby masz racje...
ale z tylu glowy chodzi mi - ale jednak ... ma rodzine i te dzieci jego nie sa niczego winne...

Anonimowy pisze...

To dzieci niech zostaną, a starego w rakietę wsadzić i heja do kurdystanu.

Anonimowy pisze...

ponad cztery lata temu moja przyjaciółka wraz ze swą rodziną ulegli wypadkowi samochodowemu. Wjechał w nich pijany kierowca. Zabił wtedy trzy osoby. Gdy odwiedziłam przyjaciółkę w szpitalu dowiedziałam się, że to nie był jego pierwszy wyczyn. Rok wcześniej w podobny sposób zabił dwie osoby. Też pijany siadł za kierownice. I jeszcze wcześniej, ale wtedy to był "tylko"uszczerbek na zdrowiu.
Nie jedną sprawę sądową miał za sobą. W poprzednich dwóch przypadkach zasłaniał się dziećmi. Jak się mówi..do trzech razy sztuka. Po trzecim wypadku ze szpitala trafił do aresztu. Skazany na 11 lat.
Skoro tak bardzo tacy ludzie się martwią losem swoich dzieci,żon to niech zaczną myśleć wcześniej.
R.

Malutka... pisze...

I święta prawda to jest.
Znam taki sam wyczyn, tyle, że w Niemczech. Efekt sądowy - nijaki, a dziecku i jego dziadkom nikt życia nie zwróci, ani jedynej, która przeżyła tego, że straciła swoich rodziców i dziecko...
Ehhh

Anonimowy pisze...

No i w stosunku do takich bęcwałów powinno się stosować takie prawo, jakie jest tam skąd przyszli.
Ojciec zabitej dziewczynki powinien go dopaść i żywego z własnych rąk nie wypuścić, o!
nika

abnegat.ltd pisze...

Szaman - bialy juz by gnil w krymimale. Inna rzecz, ze w tym kraju dozywocie oznacza +/- 6 lat.

Szaman Galicyjski pisze...

Dlatego podoba mi się postawa jednego z amerykańskich sędziów, który ogłaszając wyrok 230 lat odsiadki uspokoił skazanego: "odsiedzi pan z tego, ile będzie mógł".

akemi pisze...

A w naszym wesołym kraju na 15 lat idzie do więzienia morderca swojej żony (po 12 latach może ubiegać się o zwolnienie warunkowe), który się najpierw nad nią fizycznie i psychicznie znęcał a potem z braku lepszych pomysłów poderżnął jej gardło, a dla jeźdźców apokalipsy handlujących dopalaczami przewiduje się 8 lat więzienia. Co kraj, to obyczaj. A najgorsze jest to, że nie ma w tym nic do śmiechu.

Anonimowy pisze...

Na pocieszenie powiem, że w Polsze w oparciu o obecne przepisy i podejście organów administracji człowiek ten (nie wypowiem się odnośnie odsiadki, bo się nie znam) odleciałby - zgodnie z ustawą o cudzoziemcach i ustawą o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP - do kraju pochodzenia, ku uciesze Straży Granicznej, tzw. urzędu azylowego pierwszej i drugiej instancji (sądu tysz).

GoS

Szaman Galicyjski pisze...

Cieszy mnie zawsze, kiedy ktoś znajduje w naszym kraju jakiś pozytyw, nawet, jeśli punktem wyjścia jest negatyw ;-)
Dzięki, GoS