Kwartał minął odkąd napisałem coś na tym blogu. Wstyd, po prostu wiocha. Ale też zdarza się i najlepszym.
Tak jest, kiedy człowiek podróżuje i dostęp do netu niepewny.
BTW zastanawiam się, kiedy w gazecianych horoskopach pojawią się przepowiednie: "pod koniec tygodnia grozi ci wolny transfer, poza tym strzeż się kogoś spod adresu zaczynającego się na 'www.' Będzie chciał ci zaszkodzić."
Było, minęło.
W pierwszym noworocznym wpisie życzę wszystkim, aby w nadchodzącym roku mieli piękne marzenia, odwagę, by je realizować oraz siłę i odporność psychiczną, by znieść zawiść otoczenia, kiedy już im się uda.
Wszystkim, którzy czują się samotni, aby znaleźli kogoś do pogadania (o resztę proszę starać się we własnym zakresie).
Wszystkim, którzy czują się chorzy na duszy lub ciele, aby nie opuszczała ich wytrwałość w dążeniu ku lepszemu i aby znaleźli kogoś, kto im pomoże, a jeśli to nie możliwe, to będzie im życzliwie towarzyszył w drodze.
Wszystkim, którzy w trudzie codziennym budują swoją przyszłość, często nową, w nowym miejscu i wśród nowych ludzi, aby nie tracili wiary, że to co robią ma sens i nie zamykali się na tych, którzy chcą im pomóc.
I to niezależnie, czy są Czarni, Zieloni czy Tęczowi.
A wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy.
Zrobiłem trzy noworoczne postanowienia:
1. po pierwsze, że schudnę (są podpunkty).
2. po drugie, że będę bardziej regularnie pisał.
3. po trzecie, że napiszę wreszcie coś, co mi chodzi po głowie od trzech lat.
Zobaczymy ile z tego wyjdzie. Obawiam się, że jak zwykle.
4 komentarze:
Grunt, to opublikować wpis, który rozwali zielonym system.
I to do łez.
Dziękuję i życzę Tobie i Twoim Bliskim, tylko tego co dobre w pełnym zdrowiu (fizycznym i psychicznym też).
- e.
A jakie to łzy, Green? Może nie te najgorsze...
Szamanie, po tak pięknych życzeniach jedyne co można powiedzieć to: wzajemnie.
Kibicuję postanowieniom! Szczególnie numerowi trzeciemu (z perfidną i samolubna nadzieją, ze tym co napiszesz podzielisz się z podglądaczami :)).
thalie, dziękuję, ale okazało się, że nie tym razem. Bo w Święta nie doczytałem postu Kaczki dokładnie, a ten kawałek o monecie, telefonie i szklance to tylko do końca grudnia. I się zlisiło. Może jeszcze kiedyś...
Prześlij komentarz