środa, 16 października 2013

Szaman Galicyjski i sprawa bogactwa

W poprzednim wpisie napomknąłem o bogactwie i oszczędności. Jest jeszcze sprawa szczęścia. Weźmy dla naprzykładu totolotka. Albo tęczę, na końcu której znajduje się garnek wypełniony złotem.



Taka tęcza pojawiła się nad szamańskim szpitalem. I to podwójna, znaczy - kumulacja. Kasy nie było, ale i tak miałem dobry dzień.

4 komentarze:

thalie pisze...

pacjenci obsypani złotem, bo pod opieką dobrego polskiego Szamana :D

Anonimowy pisze...

kasa była na końcu. tym drugim ;)

pzdr - n.

Green pisze...

OK, więc teraz na spokojnie po całym tym zamieszaniu. Najlepsze życzenia noworoczno-połowicznie-świąteczne. Aby końcówka bożonarodzeniowej uczty nie skończyła się niestrawnością, lub nie daj Boże hospitalizacją... Słowem, szczęścia i zdrowia kupę, bo cała reszta to pikuś ;]

Pozdrawiam
- e.

Anonimowy pisze...

Szaman - no napisz coś, proszę, prosimy !!!