wtorek, 14 lutego 2012

Szaman Galicyjski i sprawa upływu czasu

Szaman sobie spokojnie siedzi, coś tam i tu kombinuje, a tuż obok, niezauważalnie, przepływa czas. I tylko czasem w tym nieustannym strumieniu pojawia się Zdarzenie, którego obecność przepływ ów uwypukla i pozwala ze zdziwieniem skonstatować.

Dziś takim Zdarzeniem jest, że Siostrzeniec Najmilszej skończył 18 lat. Przecież tak niedawno widziałem berbecia małego toczącego się po podłodze, ściągającego herbatniki ze stołu (posługiwał się jakimś nieznanym mi instynktem czy zmysłem lokalizacji jedzenia, bo widzieć ich przecież nie mógł przez blat, a trafiał łapką bezbłędnie). Pamiętam, jak szukałem go wśród szeregów biało ubranych pierwszokomunijnych dzieci w kościele, żeby zrobić zdjęcie jego pierwszej komunii.

A dziś? W czasie naszego grudniowego spotkania zapytałem Śwagra, któren zawodowo zna się na prądzie, czy mógłby mi pomóc naprawić jakiś elektroniczny gadżet. Śwagier spojrzał i zawołał:
- Siostrzeńcze Najmilszej, zbliż się do ojca.
A kiedy rzeczony się zbliżył, wręczył mu mój - zagraniczny! - gadżet i nakazał:
- Weź to i napraw Szamanowi.
Młody ani się nie zająknął. Wziął z ojcowej ręki gadżet, poszedł do siebie i po chwili wrócił.
- Zrobione.
Ojciec, oczywiście, robotę odebrał, dla przyzwoitości pomruczał, że można było lepiej, bo to-trzeba-było-tak,-a-nie-tak,-ile-razy-mam-ci-powtarzać, ale gadżet działa i szafa gra (bo gadżet jest muzyczny).

I to ten mały brzdąc? Świat się przewraca!

Najmilsza zapytała Siostrzeńca, czy w związku z uzyskaniem pełnoletniości uda się z kolegami na swoje pierwsze, zgodne z prawem piwo. Otóż nie. Młodzieniec dla uczczenia uzyskania pełnoletniości udał się (wysłał Najmilszej sms'a, że już) oddać honorowo krew. Do tego też trzeba być pełnoletnim.

Może nie jest tak zupełnie źle, skoro są tacy młodzi ludzie? Tacy, którymi stary Szaman może się pochwalić na blogu, że ich zna. I zadumać się nad upływaniem czasu.

6 komentarzy:

Adept Sztuki pisze...

A wiesz, Szamanie, że oddawanie krwi zaraz po skończeniu osiemnastu lat, robi się całkiem modne :)

Anonimowy pisze...

Fajnie! :-))) Może się na medycynę wybierze? W końcu anestezjolog albo inny ortopeda też musi się znać na gadżetach ;-)
nika

Szaman Galicyjski pisze...

@Adept: nie wiedziałem. On jest pierwszym, o którym wiem. Ale to fajnie, znaczy ktoś myśli.

@nika: raczej nie, on też z tych od prądu. I łaska boska.

Kaczka pisze...

Bardzo fajnie, bo o dobrych i szlachetnych trzeba glosno mowic.

Ewa pisze...

Bo ta nasza młodzież wcale nie jest taka zła, o czym niektórzy teoretycy próbują nas przekonac :)) Myśli takze i o innych :))

Anonimowy pisze...

Szamanie oraz Inni, dziękuję za tak miłe słowa. Mam nadzieję, że będzie więcej takich ludzi jak ja. Może dzięki temu postowi ktoś postanowi też oddać krew. Byłoby wspaniale.

Pozdrawiam,
Siostrzeniec