wtorek, 3 sierpnia 2010

Szaman Galicyjski i sprawa pewnego krzyża

Myślałem sobie naiwnie, że do polityki, a już na pewno w czas kanikuły, nie wrócę. Ale, jako się rzekło, życie Szamana twarde jest. I jak mus to mus.

Grupa harcerzy ustawiła krzyż przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. No, dobra. Była to samowolka budowlana, jak kto chce, był to odruch szczerego patriotyzmu, jak chcą inni. Jak zawsze wokół zbiegły się mohery i im podobne oszołomy i koniec - sprawa przegrana.
Kiedy Prezydent-elekt Komorowski apowiedział, że krzyż trzeba będzie usunąć, jego przeciwnik w II turze wyborów od razu odpowiedział po swojemu, czyli rzucająć insynuacja ("Jeśli Komorowski usunie krzyż sprzed Pałacu, będzie jasne kim jest."). To znaczy kim? Bo Zapatero mi tu wcale udanie pasuje i bardzo bym chciał doczekać takiego Prezydenta jak Zapatero. Premiera zresztą też.
Mimo, że Kuria Metropolitarna Warszawska uznała, że krzyż ten nie służy do celów religijnych a politycznych, mimo, że przenieść miano go do kościoła, mimo, że mieli tego dokanać także harcerze (w końcu właściciele) samorzutni obrońcy obrzucili ich wyzwiskami i zagrozili, że... za ten krzyż oddadzą życie! Jakaś kobieta próbowała się nawet przywiązać do krzyża. Po przepychankach, które raczej miały charakter rozwojowy, szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski zapowiedział, że przeniesienie krzyża zostało odwołane, bo władze - przy takim natężeniu agresji - boją się o bezpieczeństwo obywateli.

Jeśli zdarzy się Wam poczytać, a jest co, w dzisiejszym internecie na ten temat, to myślę, że powinno ogarnąć Was przerażenie.

Czekam na to, kiedy w TVP 1 pokaże się ktoś, kto jako ta Joasia Szczepkowska, która kiedyś ogłosiła, że w Polsce skończył się komunizm, ogłosi, że od dziś skończyła się demokracja, a Polska jest państwem wyznaniowym, rządzonym przez bandę sfrustrowanych fanatyków, a nie noszenie krzyża zawsze i wszędzie karane będzie pozbawieniem praw obywatelskich dożywotnio (czym jednakowoż przejmować się nie trzeba, bo długo ono nie potrwa).

Jakoś mi w związku z tym smutno.

P.S. A Najmilsza zaproponowała własnie, żeby ułożyć tam gustownie wrak TU154, będzie można go pocałować.

9 komentarzy:

Malutka... pisze...

Szaman, ja też czekam.
Dzisiaj telefonicznie uzgodniłam z moją Babcią, że inaczej się nie da...
Szczegół: Babcia jest "za krzyżem" ;P
I nie smutaj z powodu Państwa Krzyżowców...
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

No właśnie, ludzie są chorzy. Lekarza im trza. Psychiatry klinicznego najlepiej.
nika

Szaman Galicyjski pisze...

Rano miałem nadzieję, że jednak państwo znaczy Państwo, prawo znaczy Prawo, a nasza władza ma - za przeproszeniem obu Pań - cochones . Chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle... I jeszcze mi smutniej.

Anonimowy pisze...

Dobrze się o tym wypowiedziało środowisko 'Tygodnika Powszechnego'. Czyli, że sprawa brudna i polityczna, a z religią nie ma nic wspólnego.

Szkoda tylko, że np. raport Reutersa nie podaje, że jest to kwestia bandy ekstremistów - w sumie, z przeproszeniem, chuliganów (wiek nie ma nic do rzeczy) robiących histerię (to akurat do szybkiej korekty, raport popełniła osoba podpisana z imienia i nazwiska, mieszkająca w Polsce od lat). Fajne skomentowała moja znajoma, dziennikarka zresztą: że przy takim stanie rzeczy stanie pod Pałacem Prezydenckim, wpadnie w spazmy i zacznie się domagać willi z basenem.

Pathetic, i tyle...

Grt,
Sarah

Anonimowy pisze...

Szymon Hołownia, powiedział wczoraj, że pod Pałacem Prezydenckim...koncertowo znieważono krzyż.

Oczywiście, tym razem się z nim zgadzam. W całej rozciągłości. Tak się składa, że jestem po katolickiej teol. i wyobraź sobie, że nikt, ale to naprawdę nikt z moich znajomych nie utożsamia się z tym towarzystwem.

Każde dziecko wie, że tutaj nie chodzi o krzyż, że to tak naprawdę kampania parlamentarna Pis.
Nie udało się po zwłokach brata, to się uda dzięki krzyżowi. Każda droga dobra do celu.

Ci ludzie nie bronią Idei i Symbolu Chrześcijaństwa, a chorych poglądów chorych ludzi. Ludzi, którzy paradoksalnie chcą władzy, a nie sprawiedliwości.
Przeraża mnie w tym wszystkim postawa Kościoła i harcerzy, bo to właśnie harcerze skoro krzyż ustawili samowolnie na czas żałoby...powinni go w swoim czasie zabrać.
I nie byłoby problemu.
Dla mnie to jest tak żenujące, że się po prostu tym nie zajmuję. Nikt, kto broni Chrystusa i krzyża, nie bije kapłanów i nie używa przemocy.
"Bo kto mieczem wojuje, od miecza ginie".
Tylko pomyślałam sobie, że jeżeli w Kościele będzie się działo coraz gorzej...przeniosę się do katolików greckich. I się skończy.
Polecam do przeczytania to: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Bp-Pieronek-ci-ktorzy-bronia-krzyza-to-fanatyczna-sekta,wid,12538531,wiadomosc_prasa.html

Pozdrawiam i przepraszam za zbyt długi komentarz.

ps. Zobacz Szamanie, jak PiS we współpracy z PO, walczą o to, żeby wybory parlamentarne wygrała skrajna lewica...z Napieralskim na czele.

Szaman Galicyjski pisze...

Green, i to mnie właśnie przeraża. Bo gdyby to był spór Państwa z Kościołem, to o.k., weźmy się za bary i popróbujmy kto mocniejszy, a mniej strachliwy. Ale to grupka fanatycznych oszołomów, zdalnie sterowanych religijnie i intelygentnie ułomnych, którym udaje się narzucić swoja wolę całemu Państwu. Negatywnie wyrażają się o nich karmazyni i purpuraci, potępia ich władza świecka i ...co? Ano, nic. Wszyscy smrodzą przed nimi w portki, kastraty bezsilne.
Cytuję za prasą: "- Zależy nam jedynie na tym, by jako symbol pamięci ten krzyż pozostawić do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem - podkreśla jedna z protestujących kobiet. - Chcemy pokojowego rozwiązania. Jeśli otrzymamy gwarancję na piśmie, że w tym miejscu zostaną godnie upamiętnione ofiary katastrofy smoleńskiej, odstąpimy - stwierdził inny z uczestników protestu. "
Przecież to czystej wody szantaż, kto i kiedy dał tym ludziom prawo do stawiania jakichkolwiek żądań?!

I stąd moja zgroza. Na dziś i na później. Może zacznę myśleć o hot tube w ogródku? Tylko gdzie się przywiązać, bo że do krzyża to jasne.

Anonimowy pisze...

Szamanie, jesteś lekarzem i wiesz lepiej niż ja, że osoby z kompleksami, zahukane i chore psychicznie oraz ludzie z zaburzoną osobowością...mają jazdy religijne.

Pamiętam dziewczynę z którą studiowałam i jedyne co mi pozostało...to lęk przed wariatami po prostu.

Myślę, że ludzie po prostu boją wariatów i tyle.

Może takie akcje krzyżackie są jedynym momentem w ich życiu,kiedy po prostu mogą zaistnieć?

Anonimowy pisze...

Zgadzam się w pełnej rozciągłości. Przeraziło mnie dodatkowo to, że w poskim radiu (Trójka), jakiś pan prowadzący audycję skomentował mniej więcej tak:
"ale na szczęście ktoś poszedł po rozum do głowy i postanowił nie przenosić krzyża"
DO audycji zaprosił księdza i teolaoga i wszyscy prześcigali się w udowadniainu, że tak samo jak za komuny, krzyz jest symbolem i trzeba o niego walczycć.Porażka totalna...
I jak tu płacić abonament??

Pozdrawiam
Młoda Kobziarka

Radek Szkaradek pisze...

Jeśli chodzi o krzyż to jest on jak aborcja w latach 90: odwraca uwagę od tego co naprawdę się dzieje w państwie.
Dziennikarze poprostu zachowują się jak pożyteczni idioci nakręcając atmosferę.