You Scored as Lord Havelock Vetinari!
Myślę, że obraziłbym większość*) zadając pytanie: czy wiecie co to Świat Dysku? Terrego Pratchetta, oczywiście. Zdarzyło się Wam wczuć w którąś z postaci? Mnie tak, w czasie rozwiązywania tego quizu, który bada, do jakiej postaci z cyklu jesteś najbardziej podobna/y.
Oto mój wynik:
You Scored as Lord Havelock Vetinari
You are Lord Vetinari! Supreme ruler of Ankh-Morpork! Cool, calculated, and always in control. You graduated from the assassins guild, but failed a course on stealth and camouflage, because the professor never saw you there (even though you attended every class).
You always seem to know what everyone is thinking, and after a conversation with you, people feel that they have just escaped certain death.
Dla tych, co mieli w szkole niemiecki lub francuski:
Najbardziej podobny do: Lord Havelock Vetinari
Jesteś Lordem Vetinari. Najwyższym władcą Ankh-Morpork! Zimnym, wyrachowanym, zawsze opanowanym. Ukończyłeś Akademię Skrytobójców, choć oblałeś lekcje znikania i kamuflażu, bo profesor nigdy nie widział cię na zajęciach (nawet jeśli byłeś na wszystkich).
Wydaje się, że zawsze wiesz co kto myśli, a po rozmowie z tobą ludzie mają uczucie, jakby właśnie uniknęli pewnej śmierci.
Cóż, chyba wolałbym być DEATH, ale odpowiedziałem 'nie' na pytanie, czy mówię wyłącznie dużymi literami i nie odmówiłem zupy. Teraz myślę, że może gdybym poprosił o zupę i szmatę...
Może nie zawsze wiem, co myślą ludzie obok mnie, ale i tak mam minę, jakbym wiedział. Wyćwiczyłem ją podczas przerw między zabiegami na Wyspie Katarzyny. Jak w porze lunchu przy stole zaczynało naraz mówić kilka osób, tylko to jedno mi zostawało, żeby nie wyjść na przygłuchego głąba ze stepów Azji. Bo ileż razy można powtarzać "repeat, pls, but slowly and in printed capital letters"**)
Jestem w stanie zrozumieć jednego rozmówcę na raz (przez telefon 3/4 rozmówcy, o ile nie jest beżowy, bo wtedy 1/2). Przy dwóch mówiących naraz pali mi się czerwona lampka przeciążenia, trzech i więcej powodują wyświetlanie się na wewnętrznej stronie powiek czerwonego, mrugającego komunikatu "awaria systemu rozpoznawania mowy! awaria systemu rozpoznawania mowy!".
Z drugiej strony fajnie jest wiedzieć, że pacjenci czują, że ze mną uniknęli pewnej śmierci. Ale czemu już po rozmowie?!
Cóż, jak to w nauce, otrzymane wyniki wymagają dalszych, rozszerzonych badań i dogłębnej analizy w zmiennych warunkach geo-, socjo - i medykopolitycznych.
A wy, kim jesteście?
___________________
*) mam jedną znajomą, której wysłałem kiedyś Kolor Magii. Po jakimś pół roku napisała mi: zaczęłam czytać tę książkę o jakimś pożarze miasta, ale to chyba głupie... NO COMMENTS
**) powtórz, proszę, powoli i dużymi, drukowanymi literami
10 komentarzy:
Mi wyszlo skrzyzowanie Bibliotekarza z Babcia Ogg (co tez to moze znaczyc???). A co do znajomej, to chyba byla w innej kolejce jak rozdawali poczucie humoru:-) Fajny Blog Szamanie Galicyjski. Pozdrawiam z emigracji do cieplejszego kraju niz UK:-)
Witaj, Magdaleno z Cieplejszego Kraju,
miło mi Cie gościć, mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej.
Babcia Ogg skrzyżowana z Bibliotekarzem... hmm... kobieta, długie włosy (rude?), inteligentna, oczytana, zręczna w palcach, lubiąca egzotyczne owoce i modpowiadająca na każde pytanie uuuk?
You Scored as The Librarian ->
Jeśli wszystkie pytania dobrze zrozumiałam :)
Chociaż może to i prawda, ponieważ zastosowałam kiedyś w pracy jedynie słuszny zwrot "uuuuk"?
teta
Pomyliles sie tylko co do wlosow: poldlugie i blond (wedlug Wlochow - to ten Cieplejszy Kraj) jasnobrazowe wedlug polskich standardow, cala reszta to szczera prawda:-)
Mam Twojego bloga w ulubionych wiec dokad nie przestaniesz pisac ja nie przestane czytac:-) Jestem z tych (niespecjalnie lubianych przez blogerow) gosci zawszeczytajacych-nigdyniekomentujacych:-) Choc czasem robie wyjatki:-)dingual
Ha, a ja zostalam Vimes'em. Aczkolwiek dyskutowalabym z powiedzeniem, ze zawsze robie co trzeba ;)
Może po prostu nie wiesz co trzeba, a robisz tak mimochodem... Niektóre kobiety tak mają. Geny, cy cuś?
cieszą się, że uniknęli pewnej śmierci...bo rozmowa z lordem była śmiertelnym zagrożeniem? :)
Ale ze mną?! Uosobieniem dobroci i wyrozumiałości?
No przecież truciciel jesteś, co z tego, że odwracalny, kiedy to tylko od Twojej dobrej woli zależy! ;D
Ja jestem The Librarian i uważam, że to do mnie pasuje.
Prześlij komentarz