sobota, 3 marca 2012

Szaman Galicyjski i sprawa doniesień ze stawu

Życzliwie donoszę Szanownym Czytaczom i Wpadaczom, że sprawa, o której pisałem wcześniej, a dotycząca stawu w moim ogródku i żab je (czasowo) zamieszkujących ma ciąg dalszy.

A ciąg dalszy wygląda tak:


Najsampierw wybuliło skrzek ponad wodę.


Potem pojawiły się takie... plemnikopodobne... ino czarne... obrzydlistwa.



I pełno tego tu!

Życzę miłej wiosny.

7 komentarzy:

  1. Anuś, nie desperuj :-) Jest przedwiośnie, wtedy wszystkie pozimowe słabości niewieście się ujawniają ;-) Przesilenie. Nabierasz mocy na rehabie, będzie gut :-) Ja, filolożyca, Ci to mówię :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oesu, ten koment miał pójść na bloga Black, a wylądował u Szamana. Ani chibi to przez te brekekeks koaks koaks ;-)
    Szamanie, musisz kajsi gdziejsi jakiego boćka zwabić ;-)
    nika

    OdpowiedzUsuń
  3. Nika, a ja już się przeraziłem, że ktoś odkrył moja prawdziwą tożsamość ;-))
    Ale obiecuję nie desperować i tak.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiem jaki jest okres wylegu zab ;-)
    ale moze jakas wspolpraca zagraniczna i hendelek?
    zabie udka zawsze w modzie;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem to jeszcze kilka tygodni :)
    Nika, żabie udka nie da rady... z tego co wiem płazy są pod ochroną ;-)
    Szaman, nie bój żaby :D - kijanki zjedzą wszystkie glony i z biegiem czasu się wyniosą, a jaka czysta woda pozostanie... :D
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze chciałem pooglądać rozwój żaby i muc to sfotografować.

    Texcoco

    OdpowiedzUsuń