Dokładnie tak samo było w Ire w tym roku. Dwa tygodnie jakies 23 st. Smiertelne upały i susza i wogóle klęska żywiołowa. Reszta lata była taka jak na Twoim zdjęciu:)) Szał!:))
Dokładnie tak samo było w Ire w tym roku. Dwa tygodnie jakies 23 st. Smiertelne upały i susza i wogóle klęska żywiołowa. Reszta lata była taka jak na Twoim zdjęciu:)) Szał!:))
No i warto było wyjeżdżać?;D
OdpowiedzUsuńWspółczucia ;-)
OdpowiedzUsuńP.S. Sprawdź pocztę :)
Lena
jak by to... jesienne to lato. z drugiej strony na dłuższą metę te upały też bokiem wychodzą.
OdpowiedzUsuńNalezalo przypuszczac, bo wlasnie tam sie wybieramy :-)
OdpowiedzUsuńA ja jestem dziwna, ale lubię taką mokrą pogodę ;)
OdpowiedzUsuń@ Alex: pod względem pogodowym - nie, ale nie samą pogodą człowiek żyje..
OdpowiedzUsuń@ Lena : sprawdziłem
@ thalie: w Kornwalii były w tym roku 2 tygodnie lata (w rozumieniu Kontynentu) uznane za klęskę suszy i śmiertelne upały.
@ Kaczka: będziecie w Kornwalii? kiedy?
@ mh: a ja się przyzwyczajam. ósmy rok. ;-)
wilgotna pogoda nie wysusza skóry... będziesz miał ładną cerę i mniej zmarszczek :))
OdpowiedzUsuńco kto lubi :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo było w Ire w tym roku. Dwa tygodnie jakies 23 st. Smiertelne upały i susza i wogóle klęska żywiołowa. Reszta lata była taka jak na Twoim zdjęciu:)) Szał!:))
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo było w Ire w tym roku. Dwa tygodnie jakies 23 st. Smiertelne upały i susza i wogóle klęska żywiołowa. Reszta lata była taka jak na Twoim zdjęciu:)) Szał!:))
OdpowiedzUsuń